Ostatnio jednemu z pracowników naszej firmy zadano pytanie, jaki jest najlepszy, a zarazem jeden z najtańszych sposobów na wypromowanie firmy? Nie trzeba było się długo zastanawiać – marketing wirusowy. Cała idea marketingu wirusowego opiera się na tym, że firma praktycznie nie ma kontroli nad rozpowszechnianymi pomysłami czy reklamami, ponieważ potencjalni Klienci sami zajmują się dystrybuowaniem pożądanej treści. Firma zasiewa jedynie ziarno i przygotowuje dany projekt, który następnie jest rozpowszechniany drogą pantoflową, często obiegając po kolei miasto za miastem, kraj za krajem, dochodząc nawet do skali kontynentalnej.
Bardzo często na marketingu wirusowym opiera się wiele reklam, które nie są publikowane w telewizji, a jedynie w Internecie. Oczywiście podstawą każdej kampanii, która w swoich założeniach zawiera marketing wirusowy, jest POMYSŁ. Jest on podstawą wywołania reakcji łańcuchowej, która polega na tym, że użytkownicy sami przesyłają np. dany filmik do swoich znajomych, udostępniają go na FaceBook’u itd.
Poniżej przedstawiamy Państwu dwa filmiki, które również dla wielu specjalistów od marketingu mogą stać się inspiracją.
WestJet podbił serca nie tylko pasażerów tamtejszego lotu: (26,6 mln odsłon)
Stabilność i precyzja układy kierowniczego Volvo: (60,5 mln odsłon)